wtorek, 10 maja 2011

Zawieszam.

Zawieszam bloga na czas bliżej nieokreślony. Ostatnio mam tyle na głowie, że na pisanie tutaj po prostu brakuje mi czasu.
A zatem do zobaczenia.
Kiedyś.

czwartek, 5 maja 2011

A myślałam, że nie wpadnę w sidła cosplayu ^^

To taka nagła zachcianka, postanowiłam pobawić się w cosplay. Nie wiem jeszcze co z tego wyjdzie, ale mam już wybraną postać...
Grell jako Cheshire Cat z odcinka specjalnego Kuroshitsuji Ciel in Wonderland (po lewej)!
Jestem bezgranicznie zakochana w tym stroju i mam nadzieję, że uda mi się go odtworzyć ; D
Postaram się regularnie pisać o postępach w tworzeniu stroju,

piątek, 15 kwietnia 2011

Chaotyczny post.

Znów zaniedbałam bloga, a ponieważ nie wiem kiedy znów tu wejdę, zaległości muszę nadrobić w tym jednym poście.

1. Ostatnio znów przybyło mi kilka rzeczy i w dodatku nie wszystkie są kosmetykami. Oczywiście nie prezentuję wszystkiego (chyba nie interesują was skarpetki? ; D)

Dwufazowy odżywczy olejek do ciała Skin So Soft z Avonu
Jeszcze nie testowany, czeka w szufladzie na swoją kolej.

 Szampon przeciwłupieżowy Head&Shoulders 
Lubię go tak bardzo jak Elseve, a może nawet trochę bardziej. Moje włosy układają się po nim w urocze małe sprężynki i nie przetłuszczają się przez długi czas.

 Maseczka do twarzy z kwasem salicylowym i zieloną glinką Avon Clearskin
Użyłam jej już kilka razy i muszę przyznać, że mile mnie zaskoczyła. Oczyszcza i odświeża cerę, całkiem ładnie pachnie, trochę jak mydło. To co mi się w niej szczególnie podoba to fakt, że nie ma tak obrzydliwego koloru jak większość maseczek z glinką, ta jest delikatnie zielonkawa.


 Odżywka z ceramidami do paznokci łamliwych Barbra Pro
Czy jesteście pojąć moje zdziwienie, gdy w miejscowej drogerii znalazłam produkty Barbry? Ten sklep coraz bardziej mnie zaskakuje ; P. Jestem na razie po jednorazowym użyciu tej odżywki i jeszcze nie mam o niej wyrobionego zdania, ale napiszę coś więcej po kilku użyciach.
Znany i kochany antybakteryjny puder w kompakcie Synergen.Użyłam go już kilka razy i muszę przyznać, że mnie zadowala. Ładnie matuje, nawet gdy jestem posmarowana okropnym kremem z filtrem (mam uczulenie na wiosenne słońce ; /). Rozjaśnia cerę i faktycznie ma działanie antybakteryjne.

Przy kupnie odżywki do paznokci poprosiłam panią ekspedientkę o próbki kremów do twarzy i w ten sposób otrzymałam 3 saszetki kremu matującego Perfecta No Problem!. Leżą sobie w szufladce, jeszcze nie otwarte.
  

Z kolei przy odbiorze zamówienia z Avonu dostałam próbkę nowej wody toaletowej Perceive. Zapach ma ciekawy, jednak niezbyt nadający się na co dzień.



Teraz z zupełnie innej beczki po długim wgapianiu się w nią na stronie internetowej House'a wreszcie kupiłam sobie tą cudowną bluzeczkę. Założyłam ją ostatnio do szkoły i zebrałam sporo komplementów ; D.



Tak, tak, tak! Moje cudowne trampki z Converse. Nawet nie podejrzewałam, że kupię taki nietypowy kolor, ale to była miłość od pierwszego wejrzenia; to nic, że nie będą mi pasować do większości ubrań ; P


To taki mały prezent od kolegi z klasy. Z miejsca zakochałam się w tym zeszyciku *w tym momencie Anita piszczy 'kawaii' jak szurnięta Lizzy z Kuroshitsuji*



Kolejny upominek, tym razem od koleżanki. I kolejna  bransoletka z ćwiekami ; D.




Tym razem wyrób własny. W oparciu o przepis na prowansalskie tabletki do kąpieli z bloga Mydlanej Królewny stworzyłam własne - cytrynowe. Muszę przyznać, że pachną zabójczo i barwią wodę na brzoskwiniowy kolor. Niestety bardzo łatwo się kruszą =,=


Na razie to tyle. Paa!

niedziela, 10 kwietnia 2011

Źle : (

Dzisiaj w Gdańsku gra Meev, a mnie tam nie ma. Muszę się zadowolić muzyką ze swoich beznadziejnych głośników ; /.

niedziela, 3 kwietnia 2011

Trochę rozrywki.

Ostatnio przeglądałam stronę Pyrkonu i trafiłam na filmik Pyrkon - You Can Dance. Siedziałam i śmiałam się jak głupia ; D. Zapraszam do oglądania KLIK

czwartek, 31 marca 2011

Denko!

Dumnie prezentuję kolejne puste opakowania.

Krem Nivea
Nie przepadam za nim. Ma nieciekawą konsystencję, jest za ciężki, nie nawilża. Jedynie pachnie ładnie. Stosowałam go do nawilżania kolan.









Krem Ziajka
Kupiony baaaaardzo dawno i użyty kilka razy, czekał na łazienkowej półce na swoją kolej. Używałam go głównie dlatego, że nie chciałam wyrzucać prawie pełnego pudełka. Długo się wchłania i jest za ciężki na wiosnę.
Krem Garnier Intensywna Pielęgnacja
Mój absolutny hit wśród kremów. Odkryłam go dopiero niedawno, dzięki dobrym opiniom na Wizażu. Skusiłam się na jedno pudełko, po czym prawie natychmiast kupiłam kolejne. Krem idealny! Lekki, przyjemnie chłodzi skórę, cudownie nawilża i pachnie i błyskawicznie się wchłania. Mógłby być tylko bardziej wydajny.

Bibułki matujące Wibo
Kupiłam je na wycieczce szkolnej w Toruniu (wszyscy kupowali jakieś pierniki czy pocztówki, a ja buszowałam po Rossmanie ; D). Miały śliczny różowiutki kolor. Spełniały swoje zadanie dość dobrze, ładnie odświeżały cerę.

Szampon 2 w 1 Avon Naturals Mandarynka & Kiwi
Chyba najlepszy szampon jakiego używałam, kończy mi się już kolejna butelka. Cudowny zapach, włosy świeże i błyszczące, ładnie się pieni i łatwo spłukuje. Niestety nie działa tak dobrze na wszystkich, bo wiem, że niektórzy się na niego skarżyli. Ja osobiście go uwielbiam.

Krem do rąk H&M
Używałam go dość długo, jako kurację dla zmarzniętych i popękanych dłoni. Ma fajną, lekką konsystencję, ciekawy zapach i  naprawdę porządnie nawilża.

poniedziałek, 28 marca 2011

Rewolucja u Viollet.

Viollet, od jakiegoś czasu prowadząca bloga A wszystko przez ten Wizaż! postanowiła wprowadzić u siebie pewne zmiany i oto jej blog zmienił nazwę na Na obcasach, w związku z tym zmienił się również adres strony, który brzmi obecnie viollet-na-obcasach.blogspot.com. Serdecznie zapraszam do zaglądania!