Dumnie prezentuję kolejne puste opakowania.
Krem Nivea
Nie przepadam za nim. Ma nieciekawą konsystencję, jest za ciężki, nie nawilża. Jedynie pachnie ładnie. Stosowałam go do nawilżania kolan.
Krem Ziajka
Kupiony baaaaardzo dawno i użyty kilka razy, czekał na łazienkowej półce na swoją kolej. Używałam go głównie dlatego, że nie chciałam wyrzucać prawie pełnego pudełka. Długo się wchłania i jest za ciężki na wiosnę.
Krem Garnier Intensywna Pielęgnacja
Mój absolutny hit wśród kremów. Odkryłam go dopiero niedawno, dzięki dobrym opiniom na Wizażu. Skusiłam się na jedno pudełko, po czym prawie natychmiast kupiłam kolejne. Krem idealny! Lekki, przyjemnie chłodzi skórę, cudownie nawilża i pachnie i błyskawicznie się wchłania. Mógłby być tylko bardziej wydajny.
Bibułki matujące Wibo
Kupiłam je na wycieczce szkolnej w Toruniu (wszyscy kupowali jakieś pierniki czy pocztówki, a ja buszowałam po Rossmanie ; D). Miały śliczny różowiutki kolor. Spełniały swoje zadanie dość dobrze, ładnie odświeżały cerę.
Szampon 2 w 1 Avon Naturals Mandarynka & Kiwi
Chyba najlepszy szampon jakiego używałam, kończy mi się już kolejna butelka. Cudowny zapach, włosy świeże i błyszczące, ładnie się pieni i łatwo spłukuje. Niestety nie działa tak dobrze na wszystkich, bo wiem, że niektórzy się na niego skarżyli. Ja osobiście go uwielbiam.
Krem do rąk H&M
Używałam go dość długo, jako kurację dla zmarzniętych i popękanych dłoni. Ma fajną, lekką konsystencję, ciekawy zapach i naprawdę porządnie nawilża.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz