Aoi ma urodziny dziś! Właściwie to jutro, ale w Japonii jest już 20 stycznia.
Aż trudno mi uwierzyć, że ma już 32 lata i wgl. ten dzień jakoś mnie skłonił do przemyśleń. Postawiłam sobie sprawę jasno: zapewne nigdy nie zobaczę go na żywo, nie będę na koncercie Gazetto i nie będę miała z nim kontaktu, chyba że stanie się jakiś cud. Cieszyłabym się.
O godzinie 15, a więc kiedy w Tokio wybiła północ odsłuchałam Cassisowego Aoi solo, odśpiewałam Happy Birthday i 32 razy powiedziałam w myślach "aishiteru". Na tym skończyło się moje obchodzenie Aoiowych urodzin...
Przperaszam, ale post pisany w sporym pośpiechu. Mam sporo zaległości, ale co poradzić, nauka DX.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz