Były Mikołajki.
Minęły Mikołajki.
Z roku na rok coraz bardziej ignoruję to święto.
W każdym razie.
Zapasy "pieniężne" trochę mi się podładowały i teraz tylko czekam, aż tacie zechce się zawieźć mnie na grudniowe zakupy lakierowe. Myślę, że trochę poczekam.
Tak widzi mi się, żeby kupić sobie Matt Top Coat z Essence najprawdopodobniej. Bo mi się matowe pazurki podobają <3.
Ospa mi schodzi powoli. Może w czwartek wyjdę już na świat. I dobrze, bo mam dość siedzenia w domu x,x.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz